Lem Doodle

Cyberiada

  • Jaki śmieszny Lem

    Stanisław Grochowiak„Nurt” 1965 Trurl i Klapaucjusz dotarli do kresu ludzkich możliwości, wszystko stało się dla nich możliwe. Wszystko – i nadal bardzo niewiele. W technicystycznym raju robotów pozostały odwieczne waśnie ludzkiego rodzaju — tyranie i zbrodnie, przesądy i banialuki, niskie instynkty i wysokie sublimacje. Lem spróbował, po Mrożku, który hołduje pastiszowi jako wytrawny humorysta. Lem sięgnął do językowych źródeł staropolszczyzny w celu najbardziej zaskakującym. Szok, jaki pod względem […]

  • Elektrycerze i Cyberchanioły

    Stanisław Barańczak „Nurt” nr 8, 1972 W wypadku Lema neologizm określonego typu stanowi zawsze model całego świata przedstawianego w utworze i nawet ideologii tego utworu. Tak jest i tym razem. Obydwa zjawiska, które cechują kontaminanację anachroniczną — kontrastowość „historyczna” zestawianych członów i ich ścisłe „zazębienie” wzajemne — są w „Bajkach” a zwłaszcza w „Cyberiadzie” wiernym odwzorowaniem tego wszystkiego, co „dzieje się” na wyższych poziomach struktury utworu. Słowo ma wszelkie właściwości dzieła, […]

  • Smoki prawdopodobieństwa

    Trurl i Klapaucjusz byli uczniami wielkiego Kerebrona Emtadraty, który w Wyższej Szkole Neantycznej wykładał przez czterdzieści siedem lat Ogólną Teorię Smoków. Jak wiadomo, smoków nie ma. Prymitywna ta konstatacja wystarczy może umysłowi prostackiemu, ale nie nauce, ponieważ Wyższa Szkoła Neantyczna tym, co istnieje, wcale się nie zajmuje; banalność istnienia została już udowodniona zbyt dawno, by warto jej poświęcać choćby jedno jeszcze słowo. Tak tedy genialny Kerebron, zaatakowawszy […]

  • Trurl i Klapaucjusz

    Dwaj genialni, nieustannie rywalizujący ze sobą wielcy Konstruktorzy, którzy materię są w stanie zmusić do wszystkiego, a oswojone kwarki trzymają w klatkach z fotonów. Ich techniczna omnipotencja jest prawdziwie magiczna, jednak zawsze opiera się na solidnych naukowych podstawach. Prowadzą kosmiczny warsztat, skutecznie reklamując swoje usługi za pomocą gigantycznego banneru: pierwsze słowo złożyli z samych błękitnych olbrzymów, inne zaś utworzyli z pomniejszego drobiazgu gwiezdnego. Swojej pracy oddają się […]

  • Maszyna Trurla

    Konstruktor Trurl zbudował raz ośmiopiętrową maszynę rozumną, którą, kiedy skończył najważniejszą pracę, pociągnął najpierw białym lakierem; potem narożniki pomalował liliowo, przypatrzył się z daleka i dorobił jeszcze mały deseń na froncie, a tam, gdzie można sobie było wyobrazić jej czoło, położył lekki pomarańczowy rzucik i, bardzo zadowolony z siebie, pogwizdując od niechcenia, niejako z czczego obowiązku rzucił sakramentalne pytanie, ile jest dwa […]

  • Czy kosmos jest śmieszny

    Stanislaw-Lem-Cyberiad_Polish_WL_1965

    Gdyby ktoś chciał wskazać utwory najbardziej dla pisarstwa Lema charakterystyczne, stanowiące jego specialité de la maison, wybór padłby pewnie na Cyberiadę wraz z wcześniejszymi Bajkami robotów. Co więcej, wybór taki z biegiem lat staje się coraz bardziej zgodny z rządzącym w literaturze duchem czasu. Fantastyczne opowieści o spotkaniach z Innością przenoszą się bowiem z wolna z regionów hipotez i projektów w regiony gier intertekstualnych. Lem i tutaj — jak to zwykle bywało — wyprzedził swoją epokę i nawiązał […]